Nikt nie mógł przeczytać Tajnego dziennika wcześniej. Cała twórczość Białoszewskiego to osobliwy pamiętnik. To dzieło - ze względu na stopień szczerości i samoobnażenia - mogło zostać wydane dopiero kilkadziesiąt lat po śmierci poety. W swojej "domowej epopei" Białoszewski przygląda się ludziom, znanym i nieznanym. Przygląda się również sobie, odsłania bujne życie towarzyskie, artystyczne, prywatne, erotyczne. Grzesznik, który "grzech" swój wybrał i przełamał tabu. Optymista, któremu życie nie oszczędziło męczarni, choroby i samotności.
"Miron opowiada o przygodzie swojego życia trochę jak przybysz, który został "wstawiony w ten świat". Jawa, sen i wspomnienia - wszystko to, przywołane z niesamowitą wyrazistością, splątane w jeden węzeł tworzy rodzaj wielowątkowej powieści o sobie samym. Ten dziennik dzieje się przed nami. Mając piętnaście, szesnaście lat po raz pierwszy zdał sobie sprawę ze swojego homoseksualizmu. Pisze w dzienniku o tym, jak rozpoznawał samego siebie. Gdyby mieszkał w Paryżu czy Nowym Jorku, nikt by nie pytał, z kim śpi, o której wstaje i jak się ubiera. On tymczasem żył w peerelowskiej Warszawie." [Tadeusz Sobolewski]
UWAGI:
U góry s. 4 okł.: Najważniejsze wydarzenie literackie 2012 roku! Indeks.
Podobno ludzie mogą popełnić dwa błędy po rozstaniu: albo uciekają od świata i ludzi, albo zbyt szybko wchodzą w kolejne związki.
Ola zamierza popełnić oba. Tylko który najpierw?
Teściowa Oli odkryła na stare lata nową pasję - wróżbiarstwo. Któregoś dnia stawia karty swojemu synowi. Niestety, przyszłość jawi się w czarnych barwach. Za radą kart (i mamusi), mąż Oli odchodzi.
Ola wraca w rodzinne strony, by wyremontować stary dom pośrodku lasu i obiecuje wyjść za pierwszego mężczyznę, który zechce tam z nią zamieszkać. Przychodzi jej do głowy tylko jeden zawód, jaki pozwala na pracę w dowolnym miejscu - pisarz. Choć pomysł był tylko żartem, niedługo później na horyzoncie pojawia się młody i przystojny autor powieści z dreszczykiem.
Choć Ola jest znaną blogerką kulinarną i nie istnieje danie, którego nie potrafiłabym przygotować, nie zna tego najważniejszego przepisu - na miłość...
Pierwsza część nowej serii o miłości, która ma wiele smaków.
UWAGI:
Stanowi początek cyklu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
A teraz fraszka: Oto, co mi się marzy: ujrzeć z powrotem maski zamiast twarzy... Napisała ją Kulmowa, przyjaciółka moja i poetka grubo niedoceniana, z którą nie wiem, czybym Cię poznała... - pisała Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. Do samej Joanny Kulmowej zaś: Podciągnij się!
Choć zachowało się tylko jedno ich wspólne zdjęcie, niezwykła przyjaźń dwóch poetek przetrwała w licznych listach, pisanych przez ponad piećdziesiąt lat - korespondencji pełnej serdeczności, żartobliwych uwag, wzajemnego wsparcia i ciepła, ale też sekretnych wyznań i refleksji nad twórczością i przyszłością poezji.
Genialnie napisane, wzruszająco szczere i troskliwe listy Szymborskiej i Kulmowej przedstawiają kulisy pięknej kobiecej przyjaźni.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wciąż nieopisany fenomen całego pokolenia. Poeta, prozaik, autor piosenek, tłumacz, włóczęga. Kim był? Ile w jego buncie było autentyzmu, a ile pozy i chłodnej kalkulacji?
Pięć lat pracy, które poświęcił Jakub Beczek na rozmowy o Stedzie, pozwoliły oddzielić prawdę o życiu Stachury od potęgi jego mitu. To w zasadzie zupełnie nowa opowieść o tym człowieku. Czytelnik otrzymuje sygestywne tropy, ale ostatecznie sam musi zbudować swój osobisty portret Edwarda Stachury.
Ponad 30 wspomnień o Stachurze - wyłącznie nowe teksty. Aktor grający w filmowej adaptacji "Siekierezady", tłumaczka tekstów Steda na hiszpański, ale też nauczycielka z prowincji czy maszynista pociągu, który potrącił Stachurę w Bednarach. Ludzie znani i nieznani, przyjaciele i osoby mniej życzliwe, kumple od biesiad i długich wędrówek. Teksty współczesne, ale wydobywające specyficzną atmosferę tamtych lat.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wybitna Trylogia kopenhaska duńskiej poetki i prozaiczki Tove Ditlevsen w końcu trafia w ręce polskiego czytelnika. W podzielonej na trzy części książce urodzona przed wojną autorka opisuje kolejne etapy swojego burzliwego życia - dzieciństwo spędzone w ubogiej rodzinie w kopenhaskiej dzielnicy robotniczej, młodość wypełnioną pierwszymi próbami literackimi i miłosnymi tęsknotami oraz dorosłość naznaczoną nieudanymi związkami i głębokim uzależnieniem od opiatów. W opisach różnorodności kobiecego doświadczenia Ditlevsen jest bezkompromisowo szczera, a jednocześnie nieuchwytna, jakby pomimo wielkiego talentu nie mogła uwierzyć, że kilka słów zapisanych na kartce wystarczy, by przekazać prawdę o własnym życiu. "Wiem, że to straszne nie być normalnym, i sama muszę się męczyć z udawaniem, że jestem normalna" - pisze nastoletnia Tove. A w jej życiu szczęście nieustannie miesza się ze smutkiem, pragnienie zmian ze stagnacją, a trzeźwość myśli z narastającym szaleństwem.
Ditlevsen na wiele lat przed Eleną Ferrante stworzyła przejmującą opowieść o awansie społecznym, porzuceniu własnych korzeni i miłości pełnej poświęceń. Jednak podczas gdy autorka Genialnej przyjaciółki potrzebowała do tego dwóch głównych bohaterek, duńskiej pisarce wystarczy tylko jedna - ona sama.
Jego książki znikały z księgarń w godzinę. Legendarny pisarz, autor "Złego", bohater tysięcy anegdot, guru polskiego jazzu- Leopold Tyrmand powraca w reporterskiej opowieści, która pokazuje go z nieznanej strony.
To nie historia sławy, a opowieść o przekraczaniu wszelkich granic, o znikaniu i powrotach, o życiu jak scenariusz hollywoodzkiego filmu. Jest tu konspiracja i ucieczka przed zsyłką na Sybir. Jest zmiana tożsamości z polskiego Żyda na Francuza i wyjazd do nazistowskich Niemiec. Są znikające dokumenty, zagubiony grób, tabliczka na oceanicznej wyspie, skarpetki, jazz, mroczna Warszawa i tajemnicze zdjęcie sprzed wojny. Są podsłuchy , szpiedzy i nowojorski zgiełk.
Ta historia to nie tylko opowieść o Złym, który okazuje się Dobrym , ale o całej szajce Złego.Jest tu rzeźbiarka, która lepi Tyrmanda z gliny, jego dziennikarz, którego od Tyrmanda dzieli śnieżyca, jest siwy autostopowicz i tajemniczy ptak. W tej historii Tadeusz Konwicki zaprzyjaźnia się z Tyrmandem w windzie, Marek Hłasko nazywa Lolka geniuszem, a Witold Gombrowicz- spadkobiercą polskiej romantycznej tradycji. W tej historii architekt Le Corbusier wręcza Tyrmandowi puchar na meczu koszykówki, Zbigniew Herbert skręca budziki, a Sławomir Mrożek opisuje Tyrmandowe sny.
W tej historii poznajemy największą tajemnicę Leopolda Tyrmanda: przepis na optymizm i wiarę w szczęście, gdy nie ma się żadnych szans. Czy skrywają go białe oczy?
UWAGI:
Bibliografia na stronach 488-[489].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ja bardzo dużo czytam, moja córka Marysia wygrzebuje dla mnie gdzieś w księgarniach odpowiednie książeczki, i ja tu nawet w rozmowie z panem czasem się posługuję taką pseudowiedzą, że niby coś wiem z zakresu nauki: astronomii, biologii. Tylko że ja mam ułomną pamięć i w szczegółach mogę coś przekręcić, coś przeinaczyć, coś nie tak podać. Ale w tym moim bełkocie przesłanie, to, do czego zmierzam, mnie się wydaje chyba słuszne.Na przykład, panie Przemku, początkowo, jak zacząłem to czytać, doznawałem szoku, gdy panowie astronomowie z lubością podawali odległości w kosmosie. 4 miliardy kilometrów. Mało, 4 miliardy lat świetlnych! Ja tak troszkę byłem w lekkim, nie za silnym, szoku. A potem nagle ten szok zaczął się we mnie uspokajać i ucichł. Dlaczego.Dlatego, że ja uświadomiłem - i znowuż może błądzę, ale wolno mi chyba czasem pobłądzić - otóż ja uświadomiłem sobie takie być może absolutne prawo: że jak jest jakiś daleki szlak, to wiadomo, że są skróty, że jest zawsze jakaś ścieżka, która to wszystko skraca. Czyli nagle te przerażające odległości przestały mnie straszyć, ponieważ przypomniałem sobie, że mamy pewne obszary mózgu niewykorzystane, o czym medycyna i nauka od lat wie, mamy w naszej duchowości w moim przekonaniu coś, co trudno nazwać, a co daje ogromne, nieprzeniknione jeszcze perspektywy. Czyli skrót jest w nas. Ten nieprawdopodobny niesamowity skrót. Fragment jednej z rozmów.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni